Joanna uważa, że ma znikome szanse na zamążpójście. Fot. Dwudziestokilkulatki, a nawet nastolatki uważają dziewictwo w swoim wieku za powód do wstydu. Próg inicjacji seksualnej znacznie się obniżył w przeciągu kilku ostatnich dekad. Stąd trudno uwierzyć, że istnieją kobiety, które nie tylko są 30-letnimi dziewicami, ale jednocześnie nigdy nie były w żadnym związku. Nigdy się nie całowały i nigdy nie trzymały się z facetem za rękę. Niemożliwe? Historia Joanny pokazuje, że owszem. Poza tym nie jest jedyna. Takich kobiet jest więcej. „Jestem bogaty i spotykam się z biedną dziewczyną. Przerażają mnie jej nawyki” Joanna jest mieszkanką dużego miasta. W kwietniu skończyła 30 lat. To był dla niej przełom. Uświadomiła sobie, że najlepsze lata jej życia już minęły, a ona nawet nie wie, jakie to uczucie, być trzymaną w ramionach przez ukochanego faceta. Joanna obawia się, że nigdy się o tym nie przekona. Jej zdaniem każdy normalny facet wystraszy się, gdy dowie się, że ma 30 lat i nigdy nie była w związku. Oto wyznanie Joanny. - Uważam siebie za jak najbardziej normalną kobietę. Porządną i bez nałogów. Mam wyższe wykształcenie, własne mieszkanie i dobrą pracę. Do szczęścia brakuje mi tylko mężczyzny u boku. Zawsze byłam typem samotniczki. Odkąd pamiętam zamiast imprez wolałam słuchać muzyki w samotności lub czytać książki. Faceci zaczęli mnie interesować późno. Miałam około 20 lat. Pierwszy raz zakochałam się w koledze ze studiów. Wydawało mi się, że go pociągam. Uczyliśmy się razem w bibliotece, a on kilka razy zaprosił mnie na kawę. Potem nagle przestał się mną interesować. Byłam zrozpaczona i postanowiłam wyznać mu uczucie. Popełniłam ogromny błąd. Okazało się, że on związał się z naszą wspólną koleżanką z roku. Bardzo cierpiałam, bo czułam się upokorzona i musiałam na nich patrzeć. Byli ze sobą do końca studiów. Fot. Niedługo potem zostałam odrzucona po raz kolejny. Znajomy przystojniak zrobił mi nadzieję, a jak się potem dowiedziałam – chodziło o głupi męski zaklad, czy zgodzę się pójść z nim na randkę. Zgodziłam się, ale jak można się domyślić, była to pierwsza i ostatnia randka. W ten sposób zostałam odrzucona dwa razy. Myślę, że te oba wydarzenia miały ogromny wpływ na moje życie uczuciowe. Joanna zaczęła się bać mężczyzn. Dla tych, którzy podobali się jej najbardziej, była najbardziej niemiła. - Im bardziej podobał mi się jakiś facet, tym bardziej trzymałam go na dystans i nie pozwalałam sobie na flirt czy nawet uśmiech. Paraliżowało mnie. Bałam się, że jak poznają mnie bliżej, nie zostanę zaakceptowana. Zawsze miałam sporo kompleksów, ale po dwóch miłosnych porażkach, moje poczucie własnej wartości jeszcze zmalało. Ciągle porównywałam się do innych dziewczyn i uważałam, że nigdy im nie dorównam. Narzekałam na swoje wystające kości, płaską klatkę piersiową i długi nos. Przez ostatnie lata nauczyłam się myśleć o sobie inaczej. Mam świadomość, że nie jestem zbyt atrakcyjna, ale nie mogłabym też siebie nazwać brzydactwem. Dobrze zarabiam i inwestuję w wygląd. Regularnie chodzę do fryzjera i kosmetyczki. Kupuję ładne ubrania dobrej jakości. Wyglądam nieźle. Niektórzy mówią, że jestem całkiem atrakcyjna. Fot. Na samotność Joanny miała także wpływ jej praca. Zaraz po studiach dostała niezbyt dobrze płatną posadę. Harowała po godzinach, aby zdobyć doświadczenie i awansować. Chociaż jej się udało, przypłaciła to kosztem życia towarzyskiego. - Myślę, że gdybym postarała się kogoś znaleźć w wieku 25-27 lat, miałabym większe szanse na sukces w miłości. Wtedy faceci może nie uważaliby mnie za dziwoląga. Byłoby jeszcze do przyjęcia, że nigdy nie miałam faceta. Teraz to już chyba zbyt dziwne. Z drugiej strony, dzięki zaangażowaniu w rozwój mam teraz własne mieszkanie i samochód. Jestem niezależna. Joanna niedawno była na randce i przyznała się mężczyźnie do tego, że nigdy nie była w związku. Zareagował niedowierzaniem. - Andrzej, bo tak miał na imię mężczyzna, z którym się spotkałam, na początku mi nie uwierzył. Gdy dotarło do niego, że nie żartuję, zapytał, jak to możliwe. Odparłam, że to przez moje doświadczenia. Przyznałam, że trochę się boję bycia z kimś z obawy przed zranieniem, ale największy lęk już przełamałam. On drążył długo, czy mam jakieś poważne problemy, czy chodziłam na terapię i jakie mam zapatrywania religijne. Chyba obawiał się, że jestem z tych kobiet, które chcą czekać do ślubu z miłością fizyczną. Na wszystko odpowiedziałam zgodnie z prawdą. Pomimo tego, że było mi nieprzyjemnie opowiadać o tak prywatnych sprawach facetowi, którego ledwo znałam. To była ostatnia randka z Andrzejem. Mężczyzna nigdy więcej nie odezwał się do Joanny. Fot. Musiał uznać mnie za dziwaczkę. Mnóstwo osób boi się odrzucenia i ma problem ze znalezieniem drugiej połówki. Jest też wiele ludzi, którzy zajmują się karierą. Lata im lecą, a oni budzą się w pewnym wieku i orientują, że już na zawsze mogą pozostać samotni. Mnie dotyczą obie te rzeczy. Nie uważam, abym była z tego powodu nienormalna i nie zasługiwała na szansę od jakiegoś fajnego faceta. Nie pomyliłam się co do jednego – faceci uważają mnie za nienormalną albo podejrzewają mnie o przestrzeganie surowych zasad katolickich. Jestem dla nich spalona. Przez jakiś czas myślałam o tym, żeby kłamać i mówić, że byłam kiedyś w związku. Potem stwierdziłam, że tego nie zrobię. Podstawa bycia razem to zaufanie. Boję się, że nigdy nie poznam faceta, który mnie zechce i który jednocześnie mi się spodoba. Najlepsze lata mam za sobą, wolnych facetów odpowiadających mi wiekowo jest coraz mniej, a na dodatek jestem uważana za dziwaczkę. Czy waszym zdaniem mam szanse na zamążpójście? Jak postępować z facetami, żeby nie myśleli, że jestem dziwna? Po prostu tak mi się życie ułożyło. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
30-letnia Jordy nigdy nie była w związku. Mówi o plusach tej sytuacji. Do historii tej TikTokerki dotarł portal kobieta.gazeta.pl . 30-letnia Jordy zwraca się ze swoim przekazem szczególnie do kobiet, które czują się gorsze przez to, że nie są w związku. Amerykanka, która jest popularna na TikToku, w jednym z najnowszych nagrań#1 Napisany 12 styczeń 2011 - 21:18 Cześć. Mam 16 lat i jestem bardzo ładna. Ale mimo to wrażliwa i nieśmiała. Chłopaki nie lubia takich dziewczyn i dlatego tez, ja ciągle nie mam chłopaka. Oni wola te ładne i takie otwarte żywe. Ja jestem poważna i spokojna. Pomimo tego znam dużo dowcipów, umiem sie bawić, jestem naprawde ładna. Nawet jeden fotograf chciał zrobić mi zdjęcia. Nigdy nie mialam chłopaka i chce to zmienić. Jaka powinna byc ,co zmienić? 0 Wróć do góry Doradca KFD Doradca KFD KFD pro Siemka, sprawdź ofertę specjalną: Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego: #2 Napisany 12 styczeń 2011 - 22:31 Nic nie powinnaś zmieniać w sobie. Jak nigdy nie miałaś chłopaka i masz dopiero 16 lat to nie jest zły znak. Ale idź na dyskoteke i bądź odważniejsza podejdź poproś któregoś do tańca, może bedzie miło. Poza tym jak jesteś ładna podkreślaj swoje atuty i nie wstydź sie tego. 0 Wróć do góry #3 Napisany 13 styczeń 2011 - 07:26 Ja tez nie miałam chłopaka do 16 roku życia. W tej chwili mam 18 lat i już mam dwóch za sobą. Wszystko przecież może się zdarzyć i musisz wierzyć, że pojawi sie ktoś wymarzony. Nie wiem jak ty,ale ja wierzyłam w to i wreszcie nadszedł książe, tylko ,że nie trwało to długo. Poza tym warto jest czekać;-) 0 Wróć do góry #4 Napisany 13 styczeń 2011 - 08:15 Ja tez mam 16 lat i wcale nie narzekam;) spotykam się z kolegami, a także koleżankami. Nie jest źle bez chłopaka. Czy myślisz,ze zawsze tak będzie? Nie czekaj tylko po prostu upatrz sobie jakiegoś i bądź natretna jak to przystało na nas kobiety ;-))Powodzenia! 0 Wróć do góry #5 Napisany 13 styczeń 2011 - 10:31 Cześć. Majac 16 lat jesteś już na pewno dobrze wykształcona i nie masz chłopaka,ale łatwo go możesz złowić! Powinnaś zacząć nosić bluzki przewiewne, albo nawet takie obcisłe, żeby podkreślały Twoje kształty. Zacznij czytać więcej o odwadze asertywności i naucz się mówić, czego chcesz. W końcu będzie tak jak sobie wymarzysz cierpliwości! 0 Wróć do góry
qzQ931l.